Zachęcamy do lektury wywiadu z Pawłem Kozłowskim, jednym z liderów Aseko Orła Gniezno.
Paweł, zostajesz z Orłem na kolejny sezon. Co zadecydowało o tym, że klub przekonał Indywidualnego Mistrza Polski do startów u siebie w 2023 roku?
Nawet nie przeszło mi przez myśl, by odchodzić z Gniezna. Być może nie musiałbym dokładać do tej pasji, odchodząc do innego klubu, ale właściwie to jedyny argument. Dobrze się czuję w Orle.
Rok 2022 określiłeś mianem snu. Co zadecydowało, że tyle sukcesów skumulowało się w jednym roku?
Media widzą sukcesy, radości, ale nie widzą wylanego potu, krwi na treningach, bólu czy zepsutego sprzętu. Przed sezonem zaryzykowałem i zmieniłem niemalże cały sprzęt. Rok 2021 był dla mnie bardzo dobry, dlatego miałem mnóstwo dylematów, czy zmiany są potrzebne. Stalowa rama i karbonowe części zastąpiły sprawdzone aluminium. Starannie przez cały okres monitorowałem swoje zimowe przygotowania, dużo analizowałem postępy. Bardzo ważna jest świadomość żywieniowa. Podstawa to regeneracja. To wszystko zazębiło się w roku 2022.
Na co więc stać 42-letniego zawodnika w starciu z młodością w kolejnym sezonie?
Zdaje sobie sprawę, że ubiegły rok był najlepszy w mojej całej karierze speedrowerowej. I tu znów miałem dylemat przed planowaniem przygotowań: czy iść w sprawdzone warianty, czy wprowadzić duże zmiany. Postanowiłem pozmieniać dużo w przygotowaniu fizycznym, a kwestii sprzętowej w tym sezonie nie zmieniam. Sam jestem ciekaw, czy założony plan treningowy się sprawdzi i będę jeszcze szybszym zawodnikiem.
A na co stać drużynowo Orła Gniezno w przyszłym roku?
Na pewno nie będziemy faworytami ligi i patrząc realnie na możliwości i skład, sukcesem będzie awans do najlepszej czwórki ligi i fazy play-off. Widząc zaangażowanie zawodników, którzy w ubiegłym roku byli nieco w cieniu, utwierdzam się w przekonaniu, że to będzie dobry sezon.
Kilka tygodni temu zostałeś trenerem kadry Polski do lat 16 – jakie plany masz w związku z tą nominacją?
Inicjatorem całego pomysłu jest Paweł Woźny (prezes Polskiej Federacji Klubów Speedrowerowych), by stworzyć coś dla zawodników młodych, niezwykle utalentowanych. Mamy zaplanowane zgrupowania, ciekawe treningi, dużo testów i spotkań z mądrymi ludźmi, którzy podniosą świadomość tych młodych zawodników w różnych aspektach.
Czego życzyć zatem na kolejny rok?
Bym do najważniejszych zawodów sezonu 2023 przystępował zdrowy, a upadki omijały mnie szerokim łukiem (w tym roku było ich zdecydowanie za dużo). Życzyłbym sobie, by najlepsi zawodnicy Orła mieli szanse rywalizacji na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata w Australii.